Na dobry pączek tygodnia proponuję ciasteczka. Baardzo kruche za sprawą mąki ziemniaczanej, jest jej dużo ! Ogólne wrażenie robią bardzo fajne ,szczególnie wizualne:) Do złudzenia przypominają pieczarki. Ja uważam ze są dobre aby komuś na dłuższą chwilę buzię zakleić;) hehe...
Następnym razem postanowiłam że zrobię je z większej ilości mąki pszennej a nie ziemniaczanej bo jednak uważam ze dość mocno jest wyczuwalna. Ale niema co narzekać ,ciasteczka są dobre.
Składniki na ok 21 sztuk:
2 szkl maki ziemniaczanej
3 czubate łyżki maki tortowej
150 g miękkiego masła
3 łyżki cukru
1 jajko
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
kilka kropel aromatu migdałowego
dodatkowo:
ciemne kakao
pusta butelka( użyłam po wodzie mineralnej 1,5 l)
Przygotowanie:
Obie maki przesiewamy wraz z sodą. Masło ucieramy z cukrem. Następnie wbijamy jajko. Miksujemy aż do połączenia składników,masa będzie gładka.
Do masy dodajemy mąki wraz sodą i aromatem migdałowym. Ciasto wyrabiamy już ręcznie,aż będzie gładkie i będzie odchodziło od rąk.
Z gotowego ciasta formujemy małe kuli,wielkości orzecha włoskiego. Układamy w odstępach na blaszce z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia.
Gdy mamy juz kuleczki uformowane ,szyjkę butelki ( oczywiście bez nakrętki) maczamy w kakao i delikatnie wciskamy w każdą kulkę. Tak aby powstały kapelusze z korzonkami.
"Pieczarki" pieczemy w nagrzanym piekarniuku ,180 st C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz